Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Mieszkańcy Górki Narodowej czekają na linię tramwajową. Inwestycję uda się rozpocząć?
Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich: Chcemy, żeby inwestycja rozpoczęła się jak najszybciej. Obecnie prowadzone jest postępowanie w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczące ponownej oceny oddziaływania na środowisko. Z uwagi na zgłoszoną uwagę do raportu konieczne będzie niestety powtórzenie procedury związanej z udostępnieniem raportu do publicznego wglądu. Zakładamy, że całość powinna się zakończyć do końca października. Po wydaniu przez RDOŚ postanowienia kończącego etap powtórnej oceny, dokumentacja będzie przekazana do Wydziału Architektury UMK i mam nadzieję, że bardzo szybko doczekamy się zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Oczywiście wystąpimy o rygor natychmiastowej wykonalności, aby móc jak najszybciej rozpocząć prace budowlane.
Brzmi to wszystko bardzo optymistycznie. Jeśli urząd miasta wyda rygor natychmiastowej wykonalności, to wojewoda może nie podtrzymać tej decyzji. W postępowaniu bierze udział prawie pięć tysięcy stron i podejrzewam, że ludzie skorzystają z prawa odwoływania się od tej decyzji. I termin tegoroczny jest zagrożony.
Na tę chwilę nie zakładamy złego scenariusza. Na wszelki wypadek wystąpimy wcześniej do Wydziału Geodezji UMK o aktualizację stron postępowania, żeby nie popełnić błędów proceduralnych. Zobaczymy, jak będzie przebiegać procedura administracyjna, która może potrwać jeszcze kilka tygodni. To bardzo duże i skomplikowane pod względem własności terenu zadanie, więc lepiej poświęcić więcej czasu na dobre jego przygotowanie, niż zderzyć się z problemami prawnymi podczas realizacji, które wpłynęłyby na tempo prac. Po naszej stronie jest pełna mobilizacja, by z jednej strony budowę rozpocząć jak najszybciej, ale też by zadanie było dobrze przygotowane oraz by wykonawca rozwinął od razu pełen front robót i uporał się z zadaniem możliwie jak najsprawniej, bez długotrwałego utrudniania życia użytkownikom dróg.
Czy miasto zakłada możliwość zerwania umowy z wykonawcą tej inwestycji, np. po zakończeniu etapu projektowego?
Nie zakładamy zerwania umowy z wykonawcą. Dalej podtrzymujemy, że firma ma 26 miesięcy na realizację prac budowlanych i oddanie do użytkowania linii tramwajowej. Jeśli wykonawca będzie miał jakieś problemy, a zakładamy to tylko czysto hipotetycznie – bo poświęcamy dużo uwagi na dobre przygotowanie zadania – to wtedy będziemy analizować wnioski wykonawcy i zastanawiać się nad wyborem najlepszego rozwiązania z punktu widzenia realizacji tego zadania.
Mieszkańcy już mocno się niecierpliwią i padają zarzuty, że szwankuje nadzór nad realizacją inwestycji.
Faza przygotowawcza zadań infrastrukturalnych jest zawsze największym wyzwaniem i często zajmuje więcej czasu niż sama realizacja. W przypadku tego projektu mamy kilka elementów, które spowodowały, że tak długo trwa zdobywanie wszystkich pozwoleń. Musimy przeprowadzać ponowną ocenę oddziaływania na środowisko. Z uwagi na zgłoszone wątpliwości okres ten zdecydowanie się wydłużył w stosunku do zakładanego na etapie podpisywania umowy. Musieliśmy uzyskać zgody z PKP, nie tylko wymagane prawem uzgodnienia, ale również zezwolenie na wejście w teren stanowiący własność kolei. Na ostatnim spotkaniu z dyrekcją PKP wypracowaliśmy kompromis i nie powinno być już więcej problemów z uzgodnieniami.
Chciałbym zatrzymać się przy innej inwestycji na północy Krakowa, czyli przebudowie Alei 29 Listopada. Jeden wniosek o ZRID został odrzucony, musieliście Państwo składać papiery od zera, ponieważ wcześniej w terminie wykonawca nie uzupełnił braków formalnych. Czy teraz nie będzie problemów?
Podobnie, jak w przypadku Górki Narodowej, podjęliśmy rozmowy z Małopolskim Urzędem Wojewódzkim w celu wyjaśnienia kwestii, które budziły wątpliwości. W maju złożyliśmy kolejny wniosek o wydanie ZRID-u. Dobra informacja to ta, że postępowanie o wydanie decyzji ZRID zostało wszczęte.
Wśród zadań ZIM jest budowa kładki łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Inwestycja nie będzie realizowana?
Trudno o jednoznaczną deklarację w tym temacie. Z naszej strony zrobiliśmy wszystko, teraz decyzja leży w rękach Wojewódzkiej Konserwator Zabytków, czy pozwoli nam realizować to zadanie.
Możliwe jest przeprojektowanie kładki?
Mieliśmy spotkanie z Panią Konserwator w temacie kładki. Wydaje się, że kością niezgody nie jest miejsce przeprawy, tylko proponowana forma konstrukcji. Czekamy na zajęcie stanowiska przez Panią Konserwator, aby móc podjąć decyzje co do dalszych działań projektowych.
Będziecie musieli pozbyć się dominujących elementów konstrukcji i zrobić płaską kładkę?
Te elementy rzeczywiście wzbudzają zastrzeżenia, ale poczekajmy na zamknięcie obecnego postępowania. Jeśli nie otrzymamy pozytywnej decyzji, to kolejny krok musiałby wiązać się z unieważnieniem tego postępowania (przypominam, że obecna kładka uzyskała m.in. nagrodę SARP), a w dalszej kolejności ogłoszeniem nowego zamówienia na znalezienie nowego projektanta i rozpoczęcia wszystkiego od nowa.
Wiele wskazuje, że wcześniej uda się rozpocząć budowę innej kładki Dębniki-Zwierzyniec.
Przeprowadziliśmy dwie licytacje elektroniczne na opracowanie koncepcji kładki: pierwsza zakończyła się dużym przekroczeniem kwoty, którą mieliśmy zarezerwowaną. Natomiast powtórzenie tego postępowania doprowadziło do wyboru pracowni projektowej. Zadaniem wykonawcy jest m.in. opracowanie koncepcji nowej kładki oraz uzyskanie pozytywnej opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zakładamy, że w tym roku uda się zakończyć ten etap przygotowań.
To oznacza, że w przyszłym roku rozpiszecie Państwo przetarg na wykonawcę projektu budowlanego?
Jeśli będziemy mieli na to przydzielone środki, to będziemy chcieli zorganizować taki przetarg. Nie będziemy chcieli realizować tego zadania w trybie „zaprojektuj i buduj”, tylko dążymy do rozpisania dwóch przetargów. To pozwoli zaoszczędzić pieniądze.
Miasto się ugięło i wreszcie coś ruszyło się w temacie budowy kładki nad torami kolejowymi na Żabińcu.
Właściciele terenów prywatnych nie wyrażali zgody na wcześniejsze propozycje lokalizacji elementów kładki. Zakładamy, że obecny wykonawca przygotuje materiały do wydania decyzji ULICP, którą powinniśmy otrzymać w pierwszym kwartale 2020 roku. Jeśli będą zapewnione środki w budżecie miasta, to przystąpimy do ogłoszenia przetargu za wykonanie projektu budowlanego i jego realizację. Mamy nadzieję, że na to zadanie znajdą się pieniądze, bo wiemy jak dużym problemem jest przekraczanie torów w tym rejonie.
Zmienię trochę temat z inwestycji liniowych na kubaturowe. Na przedszkolu na osiedlu Gotyk, który buduje ZIM, pojawią się panele fotowoltaiczne. Czy to oznacza, że na miejskich budynkach będą montowane takie instalacje?
Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i uzasadnione, Miasto wprowadza nowoczesne proekologiczne rozwiązania. W przypadku wspomnianego budynku szkoły i przedszkola na os. Gotyk – zamontowane będą panele fotowoltaiczne. Pozwoli to na znaczne oszczędności w opłatach za energię elektryczną. Tańszy w utrzymaniu jest też wybudowany przez nas Klub Zakole w Kantorowicach. To z kolei budynek zrealizowany w technologii pasywnej, gdzie priorytetem jest oszczędność energii cieplnej. Ciekawy pod względem nowatorskich rozwiązań jest też budynek żłobka na Małym Płaszowie, gdzie zastosowaliśmy system rekuperacji powietrza, który pozwala na utrzymanie świeżego powietrza wewnątrz pomieszczeń przy jednoczesnym odzysku energii z zanieczyszczonego powietrza za pomocą rekuperatora. Nad zastosowaniem pompy ciepła zastanawiamy się w przypadku ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt. To jeden z najnowszych naszych projektów – obecnie w fazie przygotowania koncepcji.